Sz. P. Rzecznik Praw Pacjenta Bartłomiej Chmielowiec
Sz. P. Rzecznik Praw Dziecka Mikołaj Pawlak
Sz. P. Prezes Rady Ministrów Mateusz Morawiecki

Na świecie rozwija się nowa gałąź przemysłu żerująca na ludzkiej tragedii. Tworzą ją kliniki zajmujące się tzw. tranzycją płci. Lekarze działając wbrew interesom pacjentów, przeprowadzają na nich terapie hormonalne oraz okaleczające zabiegi chirurgiczne, mające upodobnić je do odmiennej płci.

Obserwujemy niebezpieczny trend obejmowania tym procederem również dzieci i młodzieży. Coraz częściej dzieciom podawane są blokery hormonalne, których zadaniem jest sztuczne zatrzymanie procesu dojrzewania poprzez powstrzymanie produkcji naturalnych hormonów przez organizm młodego człowieka oraz podawanie hormonów płci przeciwnej. To rażące naruszenie dobra dziecka, które jako osoba jeszcze nieukształtowana wymaga szczególnej ochrony.

Trend podawania blokerów hormonalnych dotarł już także do Polski, co powinno spotkać się z natychmiastową reakcją polskiego prawodawcy, co miało miejsce już w innych krajach Zachodu. Brak stosownych regulacji w tym zakresie wymaga pilnych działań chroniących dzieci.

Odpowiedni projekt ustawy regulujący problematykę zabiegów i innych działań medycznych mających na celu „zmianę płci” przygotował Instytut Ordo Iuris. Projekt zakazujący takich praktyk w realny sposób może uchronić tysiące polskich dzieci przed nieodwracalnym okaleczeniem.

Dlatego zwracamy się do władz Polski z żądaniem, aby rozpocząć odpowiednie kroki mające na celu ochronę nieletnich przed szkodliwym wpływem terapii hormonalnych oraz chirurgicznych okaleczeń poprzez przyjęcie proponowanej przez Instytut Ordo Iuris ustawy. Dzieci znajdujące się w stanie zagubienia i dezorientacji powinny otrzymać realną pomoc zamiast demolujących ich życie eksperymentów.

Domagamy się pilnej reakcji rządu w tej sprawie.

Powstał projekt ustawy, który zakazuje „zmiany płci”. To szansa na pokonanie tego procederu raz na zawsze!

Lobbyści i aktywiści radykalnej ideologii gender przekonują, że działają w imię wolności, tolerancji i miłości.

W rzeczywistości za całą doktryną gender stoi wielki biznes. Na manipulowaniu młodymi ludźmi, którzy w okresie dojrzewania (naturalnie dla tego okresu życia) szukają swojej tożsamości można dziś zarobić gigantyczne pieniądze.

Jeśli przekona się nastolatka, że wszelkie jego problemy biorą się z tego, że tak naprawdę jest dziewczyną uwięzioną w ciele chłopca, lub na odwrót, to zdobędzie się klienta na całe życie. Tzw. zmiana płci to bowiem nie tylko kosztowne operacje i zabiegi (w Polsce to koszt od 30 do 40 tysięcy złotych), ale także ciągłe przyjmowanie hormonów płci przeciwnej – do końca życia! Łącznie ofiary genderowej ideologii wydają często przez całe życie ponad 100 tysięcy złotych.

Popierasz ochronę dzieci przed okaleczaniem w imię ideologii? Podpisz petycję!

Ideologia gender pustoszy umysły dzieci za pośrednictwem swej propagandy, która w niektórych krajach zachodnich jest wpajana dzieciom już w wieku przedszkolnym. Ale już dziś problem dotyczy także Polski. W internecie młodzi ludzie są bombardowani ze wszystkich stron treściami zachęcającymi do dołączenia do „społeczności LGBT+”. Nikt im jednak nie mówi, z jakimi dramatycznymi konsekwencjami wiąże się tzw. zmiana płci.

Dopiero w 2022 roku pod wpływem „tęczowego” lobby, Światowa Organizacja Zdrowia wykreśliła transseksualizm z list chorób psychicznych. W wielu krajach odebrano w ten sposób nie tylko możliwość leczenia tego zaburzenia, ale nawet wprowadza się mechanizmy prawne mające na celu usankcjonowanie „tranzycji” płciowej jako formy wsparcia dla pacjentów.
W Polsce nie istnieje prawo zabraniające przeprowadzania procederu zmiany płci u dzieci.

Zmieńmy to!
Podpisz nasz apel!

Jak wygląda tranzycja?

Tzw. tranzycja to prawdziwa tragedia dla człowieka, który się na nią decyduje. Inwazyjna operacja zmiany płci polega na okaleczeniu ciała i ma charakter nieodwracalny. Najczęściej jest podejmowana przez osoby z zaburzeniami psychicznymi. W badaniu przeprowadzonym w Holandii przez grono 186 psychiatrów wykazano, że aż 61 proc. osób posiadających zaburzenia identyfikacji płciowej ma także zdiagnozowane inne choroby psychiczne.

U kobiet chcących stać się mężczyznami przeprowadza się mastektomię (amputację piersi), a także usunięcie macicy oraz jajników. Wytworzona ze skóry (wyciętej z innej części ciała) imitacja męskich genitaliów jest pozbawiona czucia. U mężczyzn, którzy zdecydują się na operację zmiany płci dochodzi natomiast do usunięcia penisa oraz jąder. Dochodzi również do próby sztucznego stworzenia pochwy.

Tak inwazyjne zabiegi to nie tylko okaleczenie ciała na całe życie, ale także podawanie blokerów hormonalnych i hormonów płci przeciwnej, z czym wiąże się szereg problemów natury zdrowotnej.

Huśtawki nastrojów

Choroba pęcherzyka żółciowego

Depresja

Otyłość

Zanik libido

Zwiększone ryzyko raka

Zator płucny

Osteoporoza

Zakrzepica żył głębokich

Zmiany metaboliczne

Każdy człowiek, dokonujący tranzycji przyjmuje najpierw odpowiednie dla płci przeciwnej hormony. Kobiety otrzymują testosteron, zaś mężczyźni estrogeny. W obu przypadkach osoba dążąca do tranzycji otrzymuje również blokery hamujące wytwarzanie naturalnych hormonów płciowych przez własny organizm.

W przypadku dzieci ze względu na trwający rozwój organizmu nie przeprowadza się operacji, praktykuje się natomiast wcześniej wspomnianą „terapię” hormonalną, która również niesie ze sobą ryzyko nieodwracalnych zmian w organizmie dziecka.  Podstawową praktyką jest podawanie blokerów hamujących wytwarzanie naturalnych hormonów właściwych dla płci dziecka. Cały proces u chłopców niesie za sobą niebezpieczeństwo atrofii jąder, która w konsekwencji oznacza bezpłodność mężczyzny. U dziewcząt natomiast terapia hormonalna prowadzi do upośledzenia funkcji rozrodczych i w przyszłości w przypadku zajścia w ciążę, do wad płodu oraz do poronienia.

Próby „zmiany płci” u dzieci przerażają brakiem logiki i konsekwencji. Dziecko, które nie może samo decydować np. o wyrwaniu zęba czy zakupie alkoholu ma być w stanie w pełni świadomie ocenić konsekwencje operacji, których skutki będzie dźwigało do końca swojego życia.

Jeden z najpopularniejszych lewicowych dziennikarzy, Bill Maher tak skomentował temat transpłciowości u dzieci:

„ Gdyby dzieci, mając 8 lat, wiedziały kim chcą być, świat byłby pełen kowbojów i księżniczek. Ja chciałem być piratem. Dzięki Bogu, że nikt nie wziął tego na poważnie i nie zafundował mi operacji usunięcia oka i wstawienia drewnianej nogi.”

~ Bill Maher, lewicowy dziennikarz
Foto: CC BY 3.0 Angela George

To okaleczanie dziecka i pogłębianie problemów natury psychicznej, które w konsekwencji mogą zakończyć się tragicznie. Według National Transgender Discrimination Survey aż 41 proc. osób transseksualnych próbowało targnąć się na życie.

Co mówią eksperci?

 „Większość dzieci, u których występują cechy atypowego rozwoju tożsamości płciowej ostatecznie wykształci poczucie tożsamości płciowej zgodne z płcią przypisaną przy urodzeniu.”

 ~ „Dysforia i niezgodność płciowa. Kompedium dla praktyków” –  dr n. med. Bartosz Grabski, mgr Magdalena Mijas, mgr Marta Dora, Dr hab. Grzegorz Iniewicz

„Zdarza się, że dzieci mają problem z określeniem płci. Przez różne wydarzenia w życiu identyfikują się z płcią odmienną. Należy to obserwować i regularnie chodzić do jednego psychiatry rozwojowego (psychiatra dzieci i młodzieży). Często dzieci wracają do swojej biologicznej płci w okresie dojrzewania. 5-latek może przejawiać skłonności do transseksualizmu, ale nie można powiedzieć, że jest transseksualny.”

~  prof. dr hab. n. med. Zbigniew Lew-Starowicz
Foto: CC BY 3.0 Ralf Lotys

~ dr Michelle Cretella

„Jest przynajmniej 6500 różnic genetycznych pomiędzy kobietą i mężczyzną.  Hormony i operacje nie mogą tego zmienić. (…) Nauczanie ideologii transgender w szkołach to psychologiczne znęcanie się, które często prowadzi do kastracji chemicznej, sterylizacji i chirurgicznego okaleczenia”.

Co czują osoby po tranzycji?

Niestety chirurgiczne okaleczenie ciała często prowadzi do śmierci samobójczej osób, które się zdecydowały na operacje. Opublikowane przez szwedzki Karolinska Institute, obejmujące okres trzydziestu lat, badania nad 324 osobami, które przeszły operację „zmiany płci” wykazały, że odsetek samobójstw wśród tej grupy okazał się dwudziestokrotnie wyższy od odsetka samobójstw w całej populacji. Wiele osób jest rozgoryczonych faktem, że skalpel nie naprawia zdrowia psychicznego i komfortu tożsamościowego, a jedynie okalecza ciała oraz wpędza w depresję i poczucie wstydu. Większość znanych publicznie wyznań osób transseksualnych jest anonimowa. Ich autorzy nie mają odwagi przyznać się do błędu przed samym sobą, a co dopiero przed światem.

Próbowałem uprawiać seks z mężczyzną 8 miesięcy po operacji dolnej partii ciała i brzydziło mnie, że facet musiał penetrować kałużę bakterii. (…) W tym momencie jasne stało się dla mnie, że to, co miałem między nogami to nie pochwa, ale chirurgicznie stworzona rana.”

~ anonimowy 27-latek

„Z początku myślałem, że jestem jedynym transseksualistą, który żałował decyzji o operacji i próbował popełnić samobójstwo. Dziś, 30 lat po zabiegu chirurgicznym, który zmienił mnie z mężczyzny w postać przypominającą fizycznie kobietę, zdałem sobie sprawę, że jestem tylko jedną osobą z milczącej, przepełnionej wstydem grupy ludzi, którzy ucierpieli wskutek niepotrzebnej operacji zmiany płci.”

~ Walt Heyer, autor książki „Trans Life Survivors”
Foto: CC BY 3.0 God First OFficial Channel.

„Teraz, kiedy jestem już wyleczony z operacji, żałuję ich. Wynik operacji dolnych partii ciała wygląda w najlepszym razie jak robota Frankensteina i to sprawiło, że zacząłem krytycznie myśleć o sobie. Zamieniłem się w chirurgiczną imitację kobiety, ale wiedziałem, że nadal nią nie jestem. Poczułem się (i do pewnego stopnia nadal czuję) głęboką depresję.”

„Moje libido praktycznie znikło. Nic prawię nie czuję w moich narządach płciowych.”

~ 19 letni Nathaniel

Polska potrzebuje zmian prawnych, które ochronią najmłodszych!

Konsekwencje ideologii gender są już dostrzegane w krajach Europy Zachodniej. W Hiszpanii obowiązuje ustawa, która pozwala na „zmianę płci” osobom powyżej 16. roku życia bez ograniczeń. Dzieci w wieku od 14 do 16 lat muszą z kolei uzyskać zgodę rodziców. Jednocześnie dyrektorzy hiszpańskich szkół podstawowych i średnich są zobowiązani składać doniesienia państwowym służbom socjalnym na rodziców, którzy sprzeciwiają się tzw. zmianie płci swoich dzieci.

W Szkocji dzieci już w wieku 4 lat mogą zmienić swoje imię i deklarowaną płeć bez konieczności zgody rodziców, a nauczyciele muszą stosować się do woli najmłodszych. Zgodnie z wytycznymi rządu w szkołach powinny być promowane postaci transseksualne oraz lektury z takimi postaciami.

Pochód tęczowej ideologii nie omija Polski. Ostatnio szerokim echem odbiła się historia popularnego blogera i dziennikarza naukowego, który wyznał, że jako 13-letni chłopiec został zmanipulowany przez 40-letniego transseksualistę i nakłoniony do „zmiany płci”. Teraz otwarcie opowiada o manipulacjach i kłamstwach, których ofiarami padają dzieci i młodzież na całym świecie – w tym także w Polsce.

Nie pozwólmy na to, by terapie hormonalne oraz nieodwracalne okaleczenia chirurgiczne spotykały dzieci w naszym kraju. Obecnie brak jest przepisów, zapewniających bezpieczeństwo dzieci. Dlatego domagamy się wprowadzenia przepisów zakazujących praktyk dążących do zmiany płci wśród nieletnich.

Podpisz nasz apel!

Świat zawraca ze ścieżki genderyzmu

Niska dostępność dowodów na bezpieczeństwo i skuteczność leczenia zaburzeń tożsamości opartej o „tranzycję”, fala detranzycji (powrotu do płci naturalnej) oraz nagły wzrost popularności okaleczania się przez młodych ludzi wywołał reakcję w wielu krajach świata. Kolejne placówki rezygnują z podawania dzieciom blokerów oraz hormonów płci przeciwnej. Przykładem takiej placówki jest Szpital Karolinska ze Szwecji.

Dostęp do „zmiany płci” został także ograniczony w również w Wielkiej Brytanii oraz Finlandii. Norweska Komisja Śledcza ds. Opieki Zdrowotnej stwierdziła nawet, że proceder tego typu należy określać jako leczenie eksperymentalne.  Najbardziej zdecydowaną ścieżką podążają jednak Stany Zjednoczone. Do czerwca 2023 roku 18 stanów zakazało lub w istotny sposób ograniczyło możliwość dokonania „tranzycji” wśród nieletnich.

Polska również powinna dołączyć do krajów, które wzmacniają bezpieczeństwo najmłodszych na poziomie ustawowym. Eksperci Instytutu Ordo Iuris przygotowali specjalną ustawę, której celem jest zakaz przeprowadzania operacji polegających na nieuzasadnionym medycznie usunięciu gruczołów płciowych oraz zakaz podawania blokerów hormonalnych, oraz hormonów płci przeciwnej dzieciom poniżej 18 roku życia.

Popierasz ochronę dzieci przed okaleczaniem w imię ideologii? Podpisz petycję!